10.2.22

"Duchowa prostota. Jak mieć więcej, mając mniej" Courtney Carver - recenzja książki.

Zapraszam do kolejnej książkowej recenzji, tym razem będzie to pierwsza książka Courtney Carver, (znanej ze stworzenia świetnej metody minimalistycznej szafy kapsułowej "333"), o wiele mówiącym tytule "Duchowa prostota. Jak mieć więcej, mając mniej".

Podoba mi się subtelne nawiązanie do tytułu książki Joshua Beckera "Im mniej, tym więcej", o którym to autorka w swojej publikacji wspomina. Znajdziemy tu odniesienia do kilku innych znanych minimalistów, takich jak Leo Babauta, Joshua i Ryan "The Minimalists", czy Marie Kondo. 

Autorka prowadzi swoją narrację zaczynając od opisu swojego życia przed odkryciem drogi do upraszczania i uporządkowania swojego życia. Poznajemy historię jej pierwszego, nieudanego małżeństwa, problemów z finansami i zakupoholizmem, przesadnym dbaniem o karierę i z tematem związanym z jej chorobą (stwardnienie rozsiane), który to niejako stał się katalizatorem i spowodował, że Courtney postanowiła wywrócić swoje życie do góry nogami. Można się wzruszyć, piszę to szczerze jako facet ;)

Obszerna część książki to opisy zmian i tego, jak te zmiany wpłynęły nie tylko na autorkę, ale również jej rodzinę (żyje z drugim mężem i z dzieckiem). Jak łatwo się domyślić, wszelkie decyzje okazały się korzystne i kojące dla zdrowia, nerwów i portfela Courtney. W tej sekcji znajdziemy też część poradnikową z konkretnymi propozycjami radzenia sobie z trudnościami w zamienianiu życiowego chaosu na minimalizm. Dla wprawionych minimalistów nie będą to porady odkrywcze, ale dla osób rozpoczynających temat "Duchowa prostota" to solidna porcja minimalistycznej wiedzy wszelakiej - będą tu rozmowy na temat sprzątania, ale także na temat poszukiwania szczęścia w codziennych czynnościach, czy o rozwijaniu własnej duchowości. Czytając ten rozdział miałem odczucie, że książka ma trafiać głównie do kobiet - co jest jej sporą zaletą. Do mnie - jako mężczyzny - rada w stylu "zamknij oczy i połóż rękę na sercu" po prostu nie trafia ;) Preferuję akurat bardziej konkretne tematy w stylu wspomnianych wcześniej Leo Babauty czy Joshua Beckera. Ale widać w minimalizmie książki pisane przez kobiety są lepsze dla wrażliwości kobiecej, a pisane męską ręką są po prostu prostsze w odbiorze :)

Ostatnie rozdziały oprócz podsumowania porad skłaniają do przemyślenia wartości życiowych - w końcu wdrożenie minimalizmu nie powinno być celem samym w sobie, ale narzędziem służącym do poprawiania jakości i ulepszania życia. Autorka wskazuje na jedną nadrzędną wartość, której należy poświęcić najwięcej uwagi, czyli miłość. I mówi to zarówno o miłości do innych, ale także do siebie.

Ogromną zaletą książki jest to, że nie czyta się jej jak wiedzy objawionej, tylko jak zapis rozmowy kogoś bliskiego - dzięki temu przyjmujemy porady jako chęć życzliwego wsparcia. Taka forma może trafić do osób, które dotychczas traktowały minimalizm jako filozofię ograniczania, a nie rozszerzania własnych horyzontów.

A czy Ty jesteś już po lekturze "Duchowej prostoty"? Jeśli tak, podziel się proszę Twoimi wrażeniami dotyczącymi tej książki!



5 komentarzy:

  1. Bardzo lubię czytać tego typu poradnik. Można się z nich wiele nauczyć i wprowadzić pozytywne zmiany w swoim życiu.
    https://luxuryblog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Mariusz, że podzieliłeś się swoją opinią! :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. A próbowałeś tę rękę na sercu położyć? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna kieruję się w moim życiu minimalizmem i dzięki temu żyje mi się o wiele lepiej. Przykładowo niedawno miałam remont w mieszkaniu i tym razem nie zamówiłam wielkiej ilości niepotrzebnych ozdób. Zamiast tego postawiłam na bardziej funkcjonalne rzeczy, takie jak np. wyposażenie garderoby.

    OdpowiedzUsuń