20.12.18

12 najlepszych książek, które przeczytałem w 2018 roku.

Ponieważ rok 2018 ma się ku końcowi, postanowiłem podsumować moje czytelnicze przygody. Udało mi się przekroczyć ponad 100 przeczytanych lektur z różnych gatunków, dlatego postanowiłem wybrać te, które najbardziej mną wstrząsnęły/ujęły/zachwyciły. Dodatkowo na końcu podam też kilka pozycji, na których się zawiodłem i wytłumaczę, dlaczego.

Kolejność książek jest taka, jak je czytałem w ciągu roku, czyli od stycznia do grudnia. Nie ma tu "TOP" pozycji, gdyż tematyka różna i nie lubię ustawiać lektur w kategoriach "najlepsze" - uważam, że każda z wymienionych pozycji wniosła coś konkretnego w moją rzeczywistość i postaram się przybliżyć o co konkretnie chodzi. Zaczynajmy więc!

W linkach macie okładki książek, wraz z możliwością zakupu - jeśli to zrobicie bezpośrednio z linka, wpieracie działalność Szczęśliwego minimalisty! :)


  • Nick Littlehales - Śpij dobrze. Mit 8 godzin snu, potęga drzemki i nowy plan regeneracji ducha i ciała. Podobno książka nie może sprawić, że z dnia na dzień zmieni się swoje nawyki. To nieprawda i udowodnił mi to autor "Śpij dobrze". Po przeczytaniu postanowiłem wdrożyć wskazówki zawarte w tym poradniku i w ciągu kilku dni od zakończenia lektury wstawałem pełny energii po siedmiu u pół godziny snu (czyli koło 5.30 rano). Niestety, kiedy zmieniłem pracę na wielozmianową, nie udało się utrzymać regularności we wstawaniu (co jest raczej normalne, bo po co wstawać o 5.30, gdy idzie się do pracy na 14?), ale rady dotyczące wysypiania się wciąż stosuję i sprawdzają się super!

  • Gary John Bishop - Unf*uck yourself. Napraw się! Trochę brzydki tytuł, ale treść bardzo łatwa w konsumpcji i wyjątkowo udana! "Odpsucie" myślenia o sobie jest bardzo potrzebne, by dobrze się rozwijać i Gary John Bishop w prostych słowach pozwala to zrozumieć. Moja żona przeczytała tę książkę w samolocie podczas podróży poślubnej - a to znaczy, że wciąga konkretnie! ;)

  • Dominik Szczepański - Na oceanie nie ma ciszy. Biografia Aleksandra Doby, który przepłynął kajakiem Atlantyk. Pan Aleksander Doba jest człowiekiem niezwykłym. Trzy razy przepłynąć Atlantyk to rzecz nie do ogarnięcia moim umysłem, a ten człowiek zrobił to ostatni raz w wieku siedemdziesięciu lat! Jego historia udowadnia, że "starość" to często tylko i wyłącznie stan umysłu, bo jeśli się chce, to można naprawdę wiele osiągnąć nawet wtedy, gdy większość mówi "ja już jestem na to za stary". Piękna książka o realizacji pasji.

  • Joanna Glogaza - Slow life. Zwolnij i zacznij żyć. Pierwszy tytuł pośrednio związany z minimalizmem. Nie wiem dlaczego, ale do książki Joanny podchodziłem trochę jak do pozycji którą muszę przeczytać (bo w końcu jako aktywny minimalista powinienem czytać wszelkie lektury z tematem związane, szczególnie, gdy prowadzę bloga na ten temat ;) ). Moje podejście prawdopodobnie wynikało z tego, że Joannę traktowałem trochę jak blogerkę modową (slow fashion!) ;) Okazało się, że to jedna z najprzyjemniejszych książek związanych z tematem upraszczania i świadomego życia. Lekki język, proste porady, rodzime realia życia. Polecam serdecznie!

  • Martin Caparros - Księżyc. Od nowiu do nowiu. Niezwykły, wstrząsający reportaż autora polecanej przez wielu książki Głód (również niezwykłej i niosącej niezwykłą dawkę przemyśleń związanych z codzienną konsumpcją). Tematyką porusza realia życia uchodźców, zupełnie nie dostrzegane przez media. Bardzo trudna, otwierająca oczy, dająca mocno do myślenia!

  • Henry David Thoreau - Walden, czyli życie w lesie. Dla amerykanów to lektura obowiązkowa, a dla amerykańskich minimalistów to totalna klasyka. Po lekturze zrozumiałem dlaczego. Ciekawa, pełna pięknych opisów historia człowieka, który już w XIX wieku zauważał, że świat pędzi w gonitwie do... sam nie wie czego. 

  • Dan Ariely - Potęga irracjonalności. Ukryte siły, które wpływają na nasze decyzje. Gdybym miał robić "TOP 3" najlepszych lektur roku 2018, ta pozycja byłaby wśród nich. Będzie to prawdopodobnie jedna z tych książek, do których wrócę (a praktycznie nigdy nie czytam dwa razy tego samego tytułu!). Dan opisuje sytuacje, w których często zachowujemy się nieracjonalnie, mimo iż wszystko wydaje się normą. Jest też w tej książce trochę minimalizmu, na pewno czytając sami go tam odkryjecie! :)

  • Rich Roll - Ukryta siła. Fantastyczna autobiografia człowieka, który przebiegł pięć ultramaratonów w ciągu jednego tygodnia! W dodatku Rich jest weganinem, przez co niejako udowadnia, że do niesamowitych sukcesów w sporcie wcale nie trzeba pochłaniać ogromnych ilości mięsa (właściwie to... nie trzeba wcale). Historia jest o tyle warta uwagi, że Rich przed przemianą w ultramaratończyka był otyłym alkoholikiem... Kolejny przykład na to, że jeśli naprawdę się czegoś pragnie, to można to osiągnąć - oczywiście ciężką pracą, a nie tylko chęciami! Warto.

  • Wojciech Tochman - Dzisiaj narysujemy śmierć. Reportaż totalny. Wojciech opowiada tu o ludobójstwie w Rwandzie (konflikt Tutsi i Hutu), które miało miejsce w 1994 roku (czyli w bardzo nieodległej przeszłości). To co wychodzi z kart książki po prostu ścina z nóg, przeraża i nakazuje zastanowić się nad człowieczeństwem współczesnych ludzi. Bardzo, ale to bardzo ciężka, przygnębiająca lektura. Po przeczytaniu jej, sięgnąłem po równie wymagające reportaże Tochmana, czyli Jakbyś kamień jadła Eli, Eli - bolesne historie z byłej Jugosławii i z Filipin, z czasów współczesnych. W moim odczuciu książki od Tochmana ciężarem przebijają nawet Caparrosa!

  • Agnieszka Krzyżanowska - Prosto i uważnie na co dzień. Do tej książki powstała nawet krótka RECENZJA, dlatego nie będę pisał tu opinii, za to zachęcam do zapoznania się z nią poprzez kliknięcie w link!

  • Anthony Warner - Wściekły kucharz. Cała prawda o zdrowym jedzeniu i modnych dietach. Świetna lektura odświeżająca spojrzenie na tematy "okołojedzeniowe". Śmiało mogę powiedzieć, że również znalazłaby się w "TOP 3" tego roku w moim rankingu najciekawszych! RECENZJA jest dostępna w moim ostatnim poście (trochę dawno temu to było, nie wychodzi mi regularność pisania niestety).

  • Yuval Noah Harari - Sapiens. Od zwierząt do bogów. Fascynująca książka izraelskiego historyka opowiadająca o ewolucji ludzkiego gatunku. Dużo faktów podanych w bardzo przystępny sposób, napisane językiem "ludzkim", a nie naukowym. Jest tu też trochę humoru, choć w większości dominuje konkretna wiedza. 
A teraz kilka pozycji, na których się lekko zawiodłem:

  • Michał Pasterski - Insight. Droga do mentalnej dojrzałości. Konkretna książka dla ludzi, którzy w jakiś sposób czują się mentalnie niedojrzali - być może do mnie nie trafiła z tego powodu, że osobiście nie czuję, bym miał z tym problemy ;) Z całą pewnością w tej pozycji można znaleźć dużo dobrego, jednak mnie wiele tematów zwyczajnie nużyło i irytowało. Doczytałem do końca, by móc wyrobić sobie opinię, choć nie ukrywam, miałem ochotę zostawić lekturę już w okolicach 1/3 jej długości.

  • Praca zbiorowa - Slow life według ojca Leona. Ojca Leona bardzo lubię i kojarzę jako sympatycznego zakonnika z telewizji. Niestety książka o tematyce slow life jest zbiorem wywiadów, które ojciec Leon przeprowadził z osobami z telewizją związanymi (w mniejszym, bądź większym stopniu). Czytało się lekko, ale treści specjalnych nie przekazało, szkoda. Po ojcu Leonie przesłuchałem kilka audiobooków ojca Szustaka, tak dla równowagi - i te zdecydowanie polecam, a szczególnie Targ Zamknięty. Lekcje Hioba.

  • George Orwell - Rok 1984. Klasyk. Ale w przeciwieństwie do wciągającego Folwarku zwierzęcego Rok 1984 czytałem z trudem i niechęcią. Może to akurat plus, bo w końcu tematyka tej książki jest mroczna i ciężka? 

Zdecydowaną większość książek prezentowanych w moim spisie Teraz czytam przeczytałem dzięki abonamentowi w Legimi, który szczerze i uczciwie polecam! Oszczędności w stosunku do normalnie kupowanych książek mógłbym liczyć już w setkach złotych (a abonament opłacam od niecałych trzech lat). Minimalizm pomógł mi pożegnać się z potrzebą stawiania fizycznych egzemplarzy na półce, na rzecz ebookowych wydań, które nie potrzebują przestrzeni w realnym świecie.

Do czytania książek będę zachęcał zawsze i wszędzie - dlatego drogi czytelniku mojego bloga, dziękuję, że przeczytałeś ten wpis i jeśli zachęciłem Cię do którejś z wymienionych wyżej lektur, podziel się ze mną tym w komentarzu! :)


Brak komentarzy: